Weź Leżaka na wakacje, czyli kilka słów o blogu i o mnie na dobry początek
Cześć,
Mam na imię Asia i jestem Leżakiem.
Zastanawiacie się zapewne kim jest Leżak. To osoba, która żyje praktycznie od wakacji do wakacji. Nie oznacza to jednak, że wyjeżdżam na wakacje kilka razy do roku, ale za to nałogowo wyszukuję w Internecie ciekawych miejsc i dobrych cenowo propozycji spędzania wolnego czasu.
Moim marzeniem jest zwiedzić świat i chciałabym móc powiedzieć w przyszłości, że zobaczyłam wszystko, co życie miało mi do zaoferowania. I tu pojawia się pierwsze pytanie: ile osób o tym nie marzy? Myślę, że znajdzie się kilka, ale zdecydowana większość zalicza się do tej pierwszej grupy. Z zamiłowania do zwiedzania świata przedarłam się w swoim życiu przez sterty ofert podróży, czy to w biurach, czy Internecie, nękając przy tym mojego męża na wszystkie możliwe sposoby, i w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że robię to nałogowo. Z czasem zaczęłam polecać co ciekawsze propozycje rodzinie i znajomym. Przedstawiałam im w jaki sposób mogą spędzić czas za nieduże pieniądze. Czasem ktoś skorzystał, innym razem nie, ale to nie umniejszyło mojego zapału. On wręcz się potęgował!
W życiu różnie się nam układa i zdarza się też tak, że mimo najszczerszych chęci nie stać nas na realizację wszystkich marzeń. Skoro sama nie mogę i nie jestem w stanie ze wszystkiego skorzystać, postanowiłam założyć bloga. I właśnie na nim znajdziecie dobre oferty, nie tylko do dalekich i ekskluzywnych krajów (bo i takie się tu znajdą, jeśli tylko cena będzie w granicach zdrowego rozsądku), ale i do tych bliższych mniej dających po kieszeni, pozwalających odpocząć i skorzystać z życia.
Zaproponuję Wam też przykładowe formy spędzania czasu w danym miejscu. Znajdzie się coś i dla poszukiwaczy przygód (czyt. aktywnych), leniuchów marzących o drinkach z palemką na rajskiej plaży, ale i dla tych, gdzie cały dzień w drodze będzie jedyną akceptowalną formą wypoczynku. Postaram się Wam przybliżyć poszczególne regiony i może dzięki temu uznacie, że warto pojechać gdzieś dalej niż nad polskie morze, góry, czy jeziora. Często bariera językowa, której się tak obawiamy, jest tylko w naszych głowach i nie należy się jej lękać. Ludzie za granicą są zazwyczaj uprzejmi i chętnie Wam pomogą.
Jeśli tylko jesteś gotowy na dobrą zabawę i odkrycie naszego, wbrew pozorom, wspaniałego świata, to dołącz do mnie i zostań Leżakiem.
Jestem Leżakiem :)
OdpowiedzUsuńHeheheh a myślałam że tylko ja tak mam ;)
OdpowiedzUsuńJa mam tak cały czas. Idzie zwariować. Dlatego postanowiłam, że się tym podzielę. Skoro i tak to robię. ;)
Usuń